- Minister nas bajeruje – tak senator Jerzy Chróścikowski podsumował zapewnienia ministra Stanisława Kalemby, że na nową unijną perspektywę budżetową jest więcej środków, niż było to w poprzedniej.

- Nie mówmy, że jest więcej, porównując dane nieporównywalne – apelował senator, przywołując zarazem dane przedstawione w Senacie przez wiceminister Zofię Szalczyk. Wynikało z nich, że na płatności zwierzęce mogło za 2014 r. trafić 101 mln euro, a na UPO – 255 mln euro, czyli 356 mln euro utracili rolnicy tylko w jednym roku. Po kursie 4,2 daje to 1,4 mld zł mniej na dopłaty w jednym roku, a w ciągu 7 lat – 6-8 mld zł, w zależności od metody liczenia. Jak stwierdził senator, niby wynegocjowaliśmy więcej pieniędzy, a teraz na nic ich nie wystarcza.

- Zamieńcie się z chłopami rolami, chłopi będą to lepiej robić – podsumował Chróścikowski te wątpliwości związane z szacunkami dostępnych na rolnictwo kwot.

Swoje zastrzeżenia wobec możliwości nowego budżetu na WPR, w szczególności na dopłaty i PROW, przedstawiali też prezesi izb rolniczych, obecni na posiedzeniu.

Posłanka Małgorzata Adamczak zwróciła się do senatora Jerzego Chróścikowskiego:

- To wy oszukaliście rolników, głosując przeciw ubojowi rytualnemu – zarzuciła, wywołując poruszenie i rozbawienie obecnych na sali. – Ja mam prawo się wypowiadać – oponowała, pytając następnie, czy będą środki na nasiona kwalifikowane i szkolenia z tym związane dla rolników.

Poseł Henryk Kowalczyk stwierdził, że współczuje osobom, które układają PROW, bo mają zbyt mało pieniędzy, ale dziwi się ministerstwu, które próbuje ukryć fakt, że poświęcono rolnictwo kosztem Polityki Spójności.

Z kolei poseł Piotr Polak nawiązał do wypowiedzi przedstawicieli izb rolniczych, podkreślając, że ministerstwo nie chce słuchać posłów, niech więc posłucha przedstawicieli rolników – którzy mówią to samo, bo posłowie też mówią to, co słyszą od rolników podczas spotkań.

- Pod osłoną nocy dokonano zamachu na środki, które powinny trafić na polską wieś – tak podsumował zabranie UPO i płatności zwierzęcej poseł. – Co się stało, że pan o te pieniądze nie walczył na posiedzeniu Rady Ministrów? – pytał ministra.
 

Poseł Dariusz Bąk domagał się rozliczenia ministra z prowadzonych prac i konsultacji. Nie tylko nie proponuje się nowych działań, ale rezygnuje z już istniejących. – Trzeba się z tego rozliczyć – stwierdził.

- Będziemy prosili pana ministra o odpowiedzi na piśmie – zapowiedział prowadzący obrady Krzysztof Jurgiel.

Jak stwierdził poseł Jan Krzysztof Ardanowski, posłom z komisji pomimo wytrwałych usiłowań nie udało się znaleźć zapisu, gdzie zostały uwzględnione środki na obszary wiejskie, które rzekomo, zgodnie z zapowiedzią ministra Kalemby, zaplanowano w Polityce Spójności na ponad 5 mld euro. – Czy my rozmawiamy o rzeczywistości realnej, czy wirtualnej – pytał poseł ministra. – Czy my mamy jakąś wizję rozwoju rolnictwa. Jeśli mamy, to powinna ona być uwzględniona w PROW (…) . Ja takiej myśli w nim nie znalazłem. (…) Widzę kuglowanie liczbami.

Według Marka Sawickiego, beneficjentem PROW powinien być rolnik i przetwórca, a jest doradztwo. Sawicki zaapelował o przedłużenie konsultacji PROW co najmniej o dwa tygodnie i poinformowanie, jakie uwagi do programu i dlaczego zastały uwzględnione, a jakie nie. Wzrost produkcji może być z przyczyn niezależnych od gospodarstwa nieosiągnięty, dlatego nie powinniśmy wpisywać tego do programu. Wszystkie niepotrzebne ograniczenia powinny być wyeliminowane – mówił, podkreślając konieczność uwzględnienia regionalizacji albo wyjaśnienia, dlaczego nie mogą być uwzględnione regionalne potrzeby.

Krzysztof Jurgiel stwierdził, że w planach rządu i Regionalnych Programach Operacyjnych mieści się rozwój miast, ale nie ma planów na rozwój wsi. Wkrótce programy te staną się przedmiotem obrad KRiRW. Przytoczył cytat z opracowania prof. Roznocha, z którego wynika, że Polska powinna automatycznie otrzymać z Polityki Spójności – przewidzianej jako pomoc dla regionów najmniej rozwiniętych - 106 mld euro. W Polsce powinien być wprowadzony swoisty plan Marshalla, specjalny plan z celem wyrównania różnic technologicznych - stwierdził.

Źródło: farmer.pl