Korzystanie ze strony www.skladogolnorolny.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.
Aktualności
Nadmierne rozkrzewienie zbóż - trudności w prowadzeniu łanu.
16/03/2015
Aktualności >>

Pełzająca wegetacja - tak określił profesor aktualny stan wegetacji roślin. Na pszenicy ozimej widać od dawna symptomy wznowienia procesów życiowych. Nowe przyrosty korzeni (białe korzonki) nie są zbyt obfite (wynoszą maksymalnie 1 cm). Również reakcja roślin na zastosowaną na początku marca w Jarosławcu saletrę amonową (150 kg/ha = 51kgN/ha) nie jest wyraźna. Procesy zachodzące w roślinach nie są więc gwałtowne, gdyż nie pozwalają na to obecne umiarkowane temperatury przedwiośnia. Dla zbóż jest to korzystna sytuacja, zwłaszcza dla tych nadmiernie rozkrzewionych. 

Obecnie zatem pojawia się problem, co zrobić by rośliny nie stymulować zbyt mocno do wzrostu i jednocześnie nie zagłodzić.

Zdaniem profesora nie należy stosować zbyt wysokich dawek uderzeniowych w zbożach z optymalnego terminu. Zbyt dużymi dawkami doprowadzimy jedynie do nadmiernej produkcji źdźbeł. Choć pobudzony łan zbóż wysoką dawką azotu cieszy oko, więcej z tego problemów niż pożytku - tłumaczył profesor.

Powinniśmy uczyć się na zeszłorocznych błędach. Warunki i stan roślin są bardzo zbliżone do tych sprzed roku, a rośliny są w podobnym stopniu rozkrzewienia. By rolnicy nie narzekali na słabą jakość ziarna musimy podjąć takie działania, by celowo zahamować rozwój ponad programowych pędów bocznych - dodaje.

Swoje rozważania oparł o aktualny stan plantacji pszenicy ozimej zasianej w stanowisku po rzepaku w Jarosławcu. Na poletkach doświadczalnych docelowa norma wysiewu wynosiła 350 ziarniaków na m2. Średnio tak zasiana pszenica wytworzyła 4 rozkrzewienia, razem daje to 1400 źdźbeł wegetatywnych. Przy założeniu, że rośliny połowę zredukują to mamy 750 kłosów na m2. Nie najgorzej, ale niestety w tamtejszych pszenicach można i znaleźć takie rośliny, które posiadają 7-8 rozkrzewień.

Mamy więc kompletny syndrom z roku 2014. W roku ubiegłym po ruszeniu wegetacji rolnicy nie narzekali na zbyt mocno rozkrzewione łany, ładnie wyglądały silne i gęste plantacje. Ucieszył również rekordowy plon. Problem pojawił się po żniwach, gdy okazało się, że zebrane ziarno jest słabej jakości, o niskiej zawartości białka oraz słabo wyrównane. W wielu przypadkach winna temu była zbyt duża obsada. W takich warunkach rośliny wykształcają mniejsze (krótsze) kłosy, które zawierają drobniejsze ziarno, o mniejszej MTZ i gęstości.
 

W związku z tym należy dążyć do tego by plon był wysoki (nawet 10 ton/ha), a jednocześnie ziarno nie straciło na jakości. Do tego potrzeba nie więcej niż 600 - 700 kłosów na m2.

W obecnej sytuacji uzasadnione jest zatem by pomóc roślinie szybciej zredukować, a raczej powstrzymać rozwój słabszych źdźbeł wegetatywnych, by roślina nie traciła energii na ich rozwój.

Najlepszym wyjściem z tej sytuacji to podzielić pierwszą dawkę nawozu i w pierwszej aplikacji zastosować ją w wysokości około 40-50 kg N/ha. Taka dawka powinna zaspokoić bieżące odżywienie roślin.

Nawozy powinny być już zastosowane i jeśli nie, to nie należy zwlekać z ich aplikacją. W momencie gdy ruszy, a raczej rozpędzi się na dobre wegetacja warto wtedy rozważyć zastosowanie dawki korekcyjnej.

Dlaczego wysokość dawki jest taka istotna?

Gdybyśmy w łanie gęstym i silnie rozkrzewionym zastosowali zbyt wcześnie, zbyt dużą dawkę azotu (powiedzmy 90- 100 kg N/ha) roślina dostanie bardzo silny stymulujący sygnał i będzie chciała wykarmić wszystkie wyprodukowane rozkrzewienia, a w danych warunkach nawet bedzię chciała się jeszcze dokrzewiać.

W efekcie będziemy mieć zbyt dużą obsadę kłosów na jednostce powierzchni, a to przełoży się na słabą jakość ziarna. Jeśli błędy nawozowe popełnimy na wstępie, nie nadrobimy tego później. Redukcje źdźbeł może przyspieszyć ewentualny niedobór wody - tłumaczy profesor.

Według kalendarzy fenologicznych mamy ponad miesiąc czasu żeby zboża weszły w następną fazę. Patrząc na rośliny z pewnością zboża osiągną ją wcześniej. Wystarczy cieplejszy tydzień do dwóch i pszenica będzie w fazie BBCH31.

Sytuacja jest najprostsza w pszenicach z późnego i bardzo późnego siewu, które przezimowały w fazie szpilki lub co najwyżej 2-3 liści. Tam trzeba zastosować dawkę uderzeniową w wysokości 80-90 kgN/ha bez większego "kombinowania", wspomagając ją koniecznie magnezem i fosforem. I jeśli do tej pory nie została ona zastosowana to należy podać ją roślinom jak najszybciej - radzi profesor.

Źródło; Farmer.pl

 



Wstecz

SKŁAD OGÓLNOROLNY
Maria Wicha
Hurt-Detal-Transport

   ul. Wrocławska 14
       55-311 Kostomłoty

   tel./fax: +48 71 317 02 58
        tel.: +48 71 795 17 95
   skladwicha@op.pl
 

   Zapraszamy:
        Pon. - Pt.: 7.30 - 15.00
        Sob.: 8.00- 13.00