W ostatnich latach coraz bardziej popularne stały się zabiegi zapobiegające pękaniu łuszczyn i zabezpieczające je przed obsypaniem. Do tego celu używa się preparatów na bazie naturalnych bądź syntetycznych związków. Związki takie tworzą cienką elastyczną nieprzepuszczalną dla wody warstwę. Z drugiej strony wytworzona membrana jest przepuszczalna dla gazów i umożliwia swobodną wymianę gazową. Łuszczyny w tak zabezpieczone mogą swobodnie dojrzewać.

Kiedy taki zabieg należy wykonać?

Oprysk takimi preparatami należy przeprowadzić w fazie dojrzałości technicznej tj. na około 3 tygodnie przed zbiorem. Najlepiej w momencie kiedy to łuszczyny zmieniają kolor z intensywnie zielonej na coraz bledszą barwę. Ważne by łuszczyny pozostały ciągle elastyczne. Pojawiające się na polu żółknące rośliny, są sygnałem do zabiegu. By jeszcze potwierdzić słuszność podjętej decyzji można wykonać mały test. Należy wówczas wygiąć łuszczyne w listerę V i powinna ona ciągle pozostawać elastyczna.

Podstawową zaletą stosowanie takich preparatów jest wydłużenie okresu dojrzewania rzepaku, ma to znaczenie przypadku nierównomiernego dojrzewania lub podczas niekorzystnych warunków podczas zbioru. Niektórzy rolnicy stosują te preparaty po uprzednim gradobiciu, które nawiedziło plantacje w okresie zielonej łuszczyny i pozostawiło na niej dużą ilość cętek. Cetki i skaleczenia powodują uszkodzenie powłoki woskowej i w okresie dojrzewania mogą spowodować szybsze obsypywanie się nasion. Warto również zastosować te preparaty w przypadku gdy rośliny są zdrowe, nieuszkodzone, i mają dużą liczbę produktywnych łuszczyn. Wówczas można w ten sposób zabezpieczyć większą część plonu.

W tym roku rzepak raczej kwitnął i dojrzewał równomiernie. W zależności od odmiany i obsady posiada średnio 200-300 łuszczyn. Do żniw jeszcze daleko, ale już można rozważać zabiegi tymi preparatami w celu zabezpiecza w większości przypadków całkiem nieźle zapowiadającego się plonu.