Mamy początek września, a już dochodzą doniesienia o pierwszych problemach ze szkodnikami w rzepaku ozimym. Od kilku rolników z powiatu inowrocławskiego dostaliśmy informację o lokalnym występowaniu dużej ilości gnatarza rzepakowca. Na początku były sygnały o masowym wylocie błonkówek, aktualnie pojawiły się już larwy. Larwy tego owada początkowo wygryzają w liściach okrągłe otwory. Żerowanie bardzo przypomina uszkodzenia spowodowane przez pchełki. Jednak z czasem wygryzają one coraz większe dziury prowadząc nawet do szkieletowania liści. Przy masowym pojawieniu się powodują gołożery roślin.

Informację tą potwierdza IOR PIB w Poznaniu. Instytut również dostał sygnały od rolników o pojawieniu się tego szkodnika. Zdaniem Grzegorza Pruszyńskiego z IOR PIB w Poznaniu gnatarz to groźny szkodnik rzepaku, gdyż ma tendencję do wystąpień gradacyjnych i w okresie nawet kilku dni może zniszczyć plantacje rzepaku. Dzieje się tak, ponieważ zimujące larwy tego gatunku w nieaktywnej postaci mogą bytować nawet do 2 lat. W sprzyjających warunkach wracają do aktywności i wówczas może dojść do masowego pojawu na plantacjach powodując znaczne szkody.

W przypadku masowego wystąpienia (progiem ekonomicznej szkodliwości jest występowanie 1 larwy na 1 roślinie) należy zastosować insektycyd. Zarejestrowane na gnatarza w rzepaku są 2 preparaty: Decis Mega 50 EW oraz Delta 50 EW.

Grzegorz Pruszyński z IOR PIB w Poznaniu informuje nas również, że w rzepaku pojawiła się także śmietka kapuściana. Kilku rolników zasygnalizowało, że w żółtych naczyniach odłowili w przeciągu 3 dni nawet kilkanaście muchówek (progiem jest 1 muchówka odłowiona w naczyniu w przeciągu 3 dni). Zatem lokalnie szkodnik ten również może wyrządzić duże szkody.

Niestety na śmietkę aktualnie nie ma zarejestrowanego żadnego preparatu. Liczebność śmietki kapuścianej mogą ograniczać zabiegi zwalczania gnatarza rzepakowca lub pchełek.

Jeśli chodzi o pchełki, pojawiły się już w rzepaku, jednak póki co nie ma doniesień o większych problemach związanych z tymi szkodnikami.

Czy masowe pojawienie się szkodników rzepaku jest związane z wycofaniem neonikotynoidów? Na takie refleksje przyjdzie pora niestety dopiero późną jesienią, gdy po fakcie będzie można wysnuć wnioski.

Źródło;portalspożywczy.pl