Zaledwie trzy lata po przyjęciu prawa o biopaliwach Komisja Europejska zaproponowała drastyczną jego zmianę. W ciągu ostatniego roku Rada UE wypracowała propozycję ograniczenia wykorzystania biopaliw wytwarzanych z surowców rolnych na poziomie 7 proc.

- W czwartek będzie pierwsze czytanie tego projektu, to bardzo ważne głosowanie dla producentów biopaliw w Polsce. Te ograniczenia będą niekorzystne dla polskiego rolnictwa i producentów etanolu i estrów - mówi Adam Stępień z zarządu Krajowej Izby Biopaliw.

Ponad połowa krajowej produkcji rzepaku jest wykorzystywana na cele biopaliwowe. Uprawą rzepaku zajmuje się w Polsce kilkadziesiąt tysięcy gospodarstw. W ciągu ostatniej dekady produkcja rzepaku podwoiła się i jest to głównie wynik rozpoczęcia wykorzystywania rzepaku na cele paliwowe. Areał upraw zwiększył się w tym czasie, ale znacznie większy wpływ na wzrost zbiorów ma poprawa efektywności produkcji. W 2012 roku produkcja estrów metylowych w Polsce wyniosła 600 tys. ton.

Produkcja etanolu od lat jest na stabilnym poziomie ok. 200 tys. m3, na ten cel zużywanych jest zaledwie 1,8 proc. zbóż, ale w przypadku kukurydzy jest to około jedna piąta tego rynku w Polsce.

- Jeśli zostaną wprowadzone ograniczenia w stosowaniu biopaliw z surowców rolnych rzepak ten po prostu nie znajdzie nabywców. Trzeba zastanowić się, co stanie się z tymi gospodarstwami i inwestorami, którzy zaufali unijnym, a w ich konsekwencji krajowym, regulacjom prawnym- dodaje Adam Stepień.

Początkowo Komisja Europejska chciała ograniczenia stosowania biopaliw z surowców rolnych na poziomie 5 proc. Potem Parlament Europejski podniósł ten próg do 6 proc. a prezydencja Litwy wystąpiła z własną propozycją opartą na, często rozbieżnych, stanowiskach krajów członkowskich UE.
- Jeśli projekt zostanie odrzucony to spodziewamy się, że podczas następnej prezydencja Grecji nie będzie on podnoszony - mówi Adam Stępień.

Zaproponowany przez Prezydencję Litewską kształt porozumienia zakłada również wprowadzenie obowiązku raportowania przez kraje członkowskiej do KE od 2017 roku dodatkowych emisji biopaliw wynikających z tzw. pośredniej zmiany użytkowanie gruntów (ILUC). Propozycje skrytykowała polska Koalicja na Rzecz Biopaliw a także organizacje związków i spółdzielni rolniczych COPA-COGECA.

Zdaniem COPA - COGECA takie posunięcie zagrozi unijnym celom w kontekście energii i zmiany klimatu, dostawom pasz i 200 tys. miejsc pracy, szczególnie na obszarach wiejskich. Produkty uboczne produkcji biopaliw konwencjonalnych, takie jak mączka rzepakowa, wysłodki buraczane i wywar gorzelniany zbożowy suszony odgrywają istotną rolę na rynku białek paszowych oraz w unijnym łańcuchu dostaw żywności, gdzie UE rejestruje coraz poważniejsze niedobory.

W 2006 r. instytucje europejskie porozumiały się co do tego, że do 2020 r. 10 proc. paliw wykorzystywanych w transporcie ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii.

Źródło: Farmer.pl